Nie wyrokując winni/niewinni... czy też czy sami ten proces wywołali... ale tak szczerze mówiąc to obserwuję ten cały galimatias z coraz większym zażenowaniem i po prostu nie wiem co o tym myśleć...
Oto wydawało się, że sytuacja prawna frankowiczów jest już wygrana, tryumfalne komentarze po wyroku TSUE ogłaszały wszem i wobec zwycięstwo i śmierć bankom a tu proszę:
"Na frankowiczów, którzy zaciągnęli kredyt w Getin Noble Banku (GNB), padł blady strach.(...)a skutek decyzji Komisji Nadzoru Finansowego uznano, że GNB nie może dalej działać na rynku. Bank podzielono. Wszystko, co cenne i zdrowe, przeniesiono do nowego VeloBanku, a to, co zgniłe i problematyczne, pozostało w Getinie.(...)Oficjalne bankructwo banku wywraca jednak stolik do góry nogami. Wiele z 9,5 tys. osób, które złożyły pozew, musi się przygotować, że walkę trzeba zacząć niemal od nowa. (...)W największym kłopocie są ci, którzy liczyli, że w wyniku pozwu bank zwróci im niesłusznie nadpłacone środki. Pieniędzy, jak to przy upadłościach często bywa, nie starczy dla wszystkich. W nieco lepszej sytuacji są ci, którzy mają w garści wyrok unieważniający kredyt, spłacili już kapitał i najbardziej zależy im na tym, by co miesiąc nie musieć wpłacać na konto syndyka sporych pieniędzy. I tu upadłość to spora kłoda rzucona pod nogi kredytobiorców. Klienci Getin Banku mieli bowiem prawo, by składając pozew, zażądać od sądu zabezpieczenia w postaci zawieszenia rat. Prawo upadłościowe takiej możliwości nie daje."
Żródło: https://jedennewsdziennie.pl/article/48
Dalej w tym materiale czytam o sytuacji innych, którzy składają teraz pozwy. Termin rozprawy mają wyznaczany na 2026 rok, a realne szanse na zakończenie sprawy pewnie za dekadę.
Gdzie indziej zaś czytam, że banki zamiast żądać wynagrodzenia za kosztsranie z kapitału (czego zgodnie z wyrokiem TSUE robić nie mogą), mogą zażądać waloryzacji kapitału...
Źródło: https://subiektywnieofinansach.pl/banki-wygraly-kilka-spraw-o-waloryzacje-kapitalu/
Hihi , wiedziałem, że papugi coś wymyślą...
Już podobno banki takie wyroki uzyskują. No i sprawiedliwości stanie się zadość...
PS. Zawsze twierdziłem, że najlepiej na frankowiczach zarobia kancelarie prawne