Sprzeczność? No nie do końca. Oto z najnowszych danych GUS wynika, że w lipcu inflacja wyniosła 10,8% czyli spadła o 0,2%. Podkreślmy, żeby nie było niejasności, bo różne brednie wyczytuję. Ceny nie spadły. Spadła inflacja, czyli zwolnił wzrost cen. Niestety nawet "poważne" portale finansowe popełniają ten błąd. Jeśli lipcowy odczyt inflacji wynosi 10,08% to znaczy, że rok do roku, ceny względem lipca 2022 są wyższe o 10,8%. Jeśli w sierpniu inflacja była wyższa (ro do roku) to wcale nie oznacza, że na przełomie lipca i sierpnia ceny spadły. Trzeba byłoby porównać poziom cen w lipcu i sierpniu 2022 żeby ocenić efekt bazy i dopiero można stwierdzić czy ceny miesiąc do miesiąca spadają czy rosną.
Inflacja nawet na niższym poziomie daleka jest od jednocyfrowej, a od celu inflacyjnego NBP (wynoszącego 2,5%) jest odległa jak stąd do księżyca. Nie ma się więc chyba co cieszyć zbyt pochopnie.