Szybki szacunek GUS za wrzesień wskazuje, że inflacja znów wzrosła i wynosi rok do roku 17,2%. Czy to się kiedyś zatzyma? Ma obawy, że będzie trudno bez drastycznego zaciągania hamulca w gospodarce i wywołania bezrobocia. W zasadzie ani NBP ani rząd nic nie robią żeby zatrzymać wzrost inflacji. Działania związane z podnoszeniem stóp są pozorne bo stopy są nadal realnie ujemne. Wszyscy już chyba przyzwyczaili się do myśli, że ceny rosną i będą rosnąć. Słabnący złoty nie pomaga.
Mamy właśnie na własnej skórze efekt polityki druku pieniędzy i rozdawnictwa. Teraz nie jest to tak łatwo stłumić, a zwalanie wszystkiego na rosnące ceny energii i Putina (co jest częściowo prawdą) nie jest wyłącznym wytłumaczeniem. Obawiam się, że wzrost cen wywołany cenami energii jest jeszcze przed nami