Koalicja rządząca nie może sama ze sobą dojść do porozumienia nad projektem likwidacji OFE. Przypomnijmy, że idea była taka aby pieniądze ze zlikwidowanych OFE przenieść domyślnie na quasi IKE+ potrącając przy tym 15% daninę. Jednocześnie dla zdeterminowanych byłaby zostawiona furtka pozostawienia pieniędzy w ZUS.
Niejednokrotnie podnoszone były zarzuty, że cały projekt jest w oczywisty sposób opracowany na skrojenie Polaków poprzez zabranie im z góry 15% podatku na poczet przyszłej "nieopodatkowanej" emerytury z IKE+. Problem jednak w tym, ze kłamstwo ma krótkie nogi i zaczęło wyłazić zanim jeszcze projekt trafił pod obrady sejmu. Otóż. Nowy projekt Morawkieckiego, "Nowy ład" jak to zostało ładnie nazwane zakłada zwolnienie z podatku emerytur do jakiejś określonej kwoty, co w efekcie powoduje, że ci, którzy przenieśliby pieniądze do ZUS nie zapłaciliby w większości podatku od przyszłej emerytury. CI zaś, którzy podążając za propagandą rządu o "prywatyzacji oszczędności emerytalnych na IKE+ zostaliby w "opcji domyślnej" zostaliby ograbieni z 15% oszczędności, których prawdopodobnie nigdy by już nie byli w stanie do emerytury odrobić.
15% w inwestycjach to sporo.
Na czym stanie? Sam jestem ciekawy bo zaczyna się na prawdę robić interesująco, mając na uwadze, że w samej koalicji wychodzą na jaw spory co do kształtu tego projektu. Być może zostanie on (wraz z dobrostanem suwerena) przehandlowany w zamian za jakieś doraźne polityczne korzyści.
Cóż politycznie się ostatnio robi na blogu, nie sposób jednak odkleić debaty o systemie emerytalnym od polityki. Niestety.