Firmy energetyczne starają się zachęcić klientów do związania się z nimi na czas określony kusząc różnymi ofertami. Dostałem taką ofertę od jednej z nich, gdzie zawierając umowę na 3 lata mógłbym korzystać z usług "serwisanta" który naprawi mi sprzęt AGD,RTV i PC a prąd miałbym dzięki temu o 5% tańszy.
Zacząłem się zastanawiać czy to się opłaca i przeanalizowałem cennik. Oto co mi wyszło.
Otóż faktycznie cena prądu jest 5% niższa. Przekłada się to na kwotę 0,0147zł za kilowatogodzinę.
W cenniku po trzech miesiącach promocji jest dodatkowa opłata handlowa w wysokości 15zł miesięcznie.
Oznacza to, że przez 3 lata umowy zapłacimy za abonament na usługę serwisanta około 608zł brutto.
Czy to ma sens ekonomiczny? Cóż, ja w swoim życiu skorzystałem z usługi serwisanta tylko dwa razy kiedy trzeba było naprawić pralkę. Za każdą z tych wizyt zapłaciłem około 200zł i było to jakieś sześć i dwa lata temu. Czyli założenie, że na serwisantów wydamy przez trzy lata więcej niż 600zł jest mało prawdopodobne. Co więcej cennik limituje koszt naprawy do 500zł jeżeli będzie wyższy trzeba będzie go pokryć z własnej kieszeni.
Oczywiście ktoś powie, że to jest 24h na dobę 7 dni w tygodniu, ale realistycznie ile razy się zdarzają takie sytuacje kiedy serwisant jest potrzebny w takim reżimie czasowym?
No dobra, ale przecież mamy mieć tańszy prąd.
To policzmy - 5% taniej to 0,0147zł na kwh, żeby zwróciło sie te 15zł netto na serwisanta trzeba zużyć.... ponad tysiąc kilowatogodzin miesięcznie.
Na moim rachunku zużycie to około trzystu kwh na miesiąc, wychodzi więc że nie zaoszczędze na tym cenniku.
Wprawdzie ktoś powie, że mamy gwarancję, że nie zmieni się nam cena prądu. Otóż nieprawda. Mamy jedynie gwarancję 5% rabatu od aktualnie obowiązującej ceny prądu.
Co gorsza, z tego co czytałem w internecie z takiej umowy trudno się potem wymiksować. raz że jest bardzo wąskie okienko do odstąpienia od niej kiedy wygasa cennik, a dwa że przedłuża się ona ponoć automatycznie, trzy że gdyby chcieć ją wypowiedzieć normalnie to płaci się za każdy niewykonywany miesiąc 25zł kary za tego serwisanta z którego sie nie skorzysta.
Chore.
Tak więc apeluję - czytajcie umowy, liczcie i nie dawajcie się złapać.
Konkretnie i w punkt. Z tym 5% rabatem to bardzo sprytne bo wiekszosc sie moze wydawac, jak i mi na poczatku ze faktura bedzie nizsza o 5 procent. nic z tych rzeczy, jest tak duzo skladowych rachunku.... To przybiera forme wrecz naciagania i wprowadzania w blad. podpisujemy umowe i osobno cennik z uslugodawca?? chore to. Mnozenie bytow by namieszac ludziom w glowie. A oplate handlowa czasami jest naliczana nawet nie dostajac zadnych rabatow !!!!
OdpowiedzUsuńNajlepsza analiza tej oferty jaką przeczytałam, bez wczytywania się w 30 (dosłownie) stron umowy od Taurona. Dziękuję bardzo.
OdpowiedzUsuńMoże komuś na poparcie tego artykułu przyda się parę słów z praktyki? Proszę bardzo. Taniej nie wychodzi, to wiadomo. Co do samego serwisu, to w ciągu kilku lat skorzystałam dwa razy. Pierwszy raz czas oczekiwania na serwisanta 2 dni. Drugi raz 5 dni. Za każdym razie Pani z infolini informuje, że w tym regionie to najwcześniejszy termin u serwisantów, z którymi mają podpisaną umową. I jeszcze bonus. Za każdym razem doliczono ok 200zł za czyszczenie i konserwacją sprzetu. Do pokrycia przeze mnie. Pewnie poza Tauron wyszłoby podobnie. Bez wiszenia godzinami na telefonie z tauron.
OdpowiedzUsuńNie polecam, na fachowca czekałam tydzień , usługę wycenił na 900zl, gdzie ten sam nowy piekarnik kosztuje 800zl, fachowiec wezwany prywatnie za to samo wycenił na 300zl, zwykle naciąganie!
OdpowiedzUsuńDokładnie rżną na kasę dokładnie u mnie naprawa pralki powinna się zamknąć kwotą około 400-500zł ,a mnie kazali dopłacić jeszcze 450 zł . Normalnie chyba założę firmę i będę żył z ekspertyz z księżyca , czysta kasa bo na naprawę i dopłatę się nie zgodziłem a za ekspertyzę sobie swoje policzą.
Usuńprzecież tam jest w regulaminie, że jak naprawa wynosi ponad 500zł, to można wziąć gotówkę -koszt dojazdu i - koszt ekspertyzy
UsuńTak i koszt dojazdu i ekspertyzy to 400zł wypłaca Ci w najlepszym razie 100zl.
UsuńNIE POLECAM. Zepsuty robot kuchenny Philips. Ekspertyza serwisu: uszkodzony moduł sterowania - brak części - zwrot bez naprawy. Po zbadaniu tematu w Philipsie część dostępna pod innym symbolem katalogowym również pasująca do mojego robota. Tauron z PZU, mimo iż udowodniłem im że naprawa jest możliwa, to odmawiają naprawy i proponują, żebym sobie we własnym zakresie naprawiał sprzęt a oni zwrócą mi koszty (ponoć)...Nie po to podpisywałem umowę z usługą Serwisant 24H aby samemu ogarniać temat.
OdpowiedzUsuńskoro część znajduję się w katalogu pod innym kodem to jak mogli Ci to naprawić ? co z tego że też pasuję ... wina akurat producenta , gafa raczej, a że on potem Ci powiedział że mozna inne bo też pasuje to nie znaczy ze servisant nie od producenta też miał to widzieć . on tylko wymienia to co ma wymienić na rzeczy z orginalnego katalogu . je śli pod danym kodem nie ma to nie ma i koniec , nie ejgo rpaca szukanie zamiennikow akurat . to nie janusz z warsztatu
UsuńNaprawa telewizora dopłata 300 zł telewizor działa kilka godzin. Zgłosiłam reklamacje przyjeżdżali po telewizor kilka dni aż się udało. Po miesiącu dzwonią że trzeba czekać 5, 6 tygodni na części i nadal cisza czwarty miessiąc
OdpowiedzUsuńPani z Teuronu zadzwoniła do mnie,ze nasza umowa się już kończy i mamy podpisać nowa bardzo korzystna!Wyslala plik papierow,których nawet nie zdążyłam przeczytać!Pani zadzwoniła ponownie ale odebrał mąż,który nie rozumiał o co chodzi i powiedział,ze nie chce serwisanta bo sam umie naprawiać sprzęt AR G sam !Mieszkamy za granica i przebywamy w roku ok 2 miesięcy wiec po co nam taki serwis!po naszym wyjeździe przyszła umowa!Listy wybiera rodzina ale oni byli na urlopie i czas na wypowiedzenie przepadł!Dzisiaj dzwoniłam do tych naciągaczy i dowiedziałam się,ze musimy płacić 20 zł miesięcznie przez trzy lata a jak chcemy wejść z umowy to musimy zapłacić karę w wys.25 zł w kawałku czyli 900zl!prawdziwe złodziejstwo!Co mogę zrobić?Dlaczego Tauron pozwala na takie draństwo?
OdpowiedzUsuńZepsuta zmywarka, czekam już 2tygodnie, dzisiaj rano miał być drugi już serwis (pierwszy rzucił słuchawką, jak powiedziałem, że w piątek o 10 to jestem w pracy i nie, nie mogą przyjechać). Także tego...
OdpowiedzUsuńTauron reklamuje na stronie że kontakt serwisanta do godziny od zgłoszenia (umówić sie na przyjazd) a sam przyjazd serwisanta do 24h od zgłoszenia. PZU i serwisant twierdzi, że 24h to tylko czas na kontakt i na przyjazd nie ma już żadnych terminów maksymalnych. Infolinia taurona to potwierdza, więc na stronie ewidentnie wprowadzają ludzi w błąd!
OdpowiedzUsuńŚciema na całego poprosiłam o hydraulika bo podłogowe ogrzewanie nie działa,a oferta obejmuje tylko pomoc jeżeli kapie i grozi zalaniem,naciągają na maxa
OdpowiedzUsuńPorażka nie polecam samej usługi ani serwisów z którymi współpracują zmywarka Bosch nie da się nie opłaca się okazało się że dało się koszt naprawy 200 zł teraz na kontakt do naprawy lodówki czekam już 8dzien
OdpowiedzUsuńTo mieliście jakiegoś pecha bo ja w okresie trzech lat skorzystałem trzy razy z serwisanta do telewizora , pralki i przepalonej instalacji elektrycznej pod tynkiem i zawsze było to szybko solidnie i bez dodatkowych kosztów , a może ja miałem szczęście
OdpowiedzUsuńCzy opłata za usługę - w przypadku Prąd z Serwisantem 19,50 zł to jest to samo co opłata handlowa w przypadku zwykłej taryfy G11, która też wynosi 19,50 zł. Czy w przypadku tej pierwszej opcji płacę za usługę 19,50 i dodatkowo opłatę handlową 19,50
OdpowiedzUsuńJa również nie polecam Prąd z serwisantem dziadostwo jakich mało, moja sprawa jest dość zawiła i trwa nie rozwiazana 5 miesiecy i konca nie widać, więc opisze w skucie .Pierwsze zgłoszenie od 5lat z umową z serwisantem . Ekspres do kawy dopłata ok 200 zł po krótkim czasie drugie zgłoszenie naprawy dopłata miałaby być 470zł . Nie zgodziłam się na naprawę bo uznałam to za dziwne ,ze tak dużo na dopłatę tym bardziej ,że problem ten pojawił się juz po odebraniu z pierwszj naprawy. Po takiej odmowie ekspres wrócił do mnie jeszcze bardziej uszkodzony z brakiem mozliwosci podłaczenia i sprawdzenia , a przed oddaniem normalnie zaparzał kawę. Serwis za ekspertyzę policzył 240 zł bez zadnej informacji pisemnej co jest ze sprzętem nie tak, tym bardziej , że prosiłam . Pomimo natychmiastowego zgłoszenia o stanie ekspresu jakim do mnie wrócił, batalia z ubezpieczalnią nadal trwa do dziś, nie dotrzymują terminów na odpowiedzi ,zapewniają że oddzwonią nie odzwaniają .Wychodzi wiele zaniedbań z ich strony ,ale mają to gdzieś, zostaje mi tylko udać się do powiatowego rzecznika konsumentów . Więc odradzam stanowczo .
OdpowiedzUsuń