Strony

wtorek, 17 grudnia 2019

Od pierwszego stycznia podatki rozliczamy na dedykowany mikrorachunek podatkowy

Ważna informacja w zasadzie dla wszystkich rozliczających samodzielnie podatek PIT, CIT lub VAT - od 1 stycznia płatności z tego tytułu do Urzędów Skarbowych nie będzie się przelewać na dotychczasowe rachunki, ale na dedykowany każdemu podatnikowi specjalny mikrorachunek. Wyjątkiem jest np. VAT importowy, ale to szczególne przypadki o które można spytać w Urzędzie Skarbowym. Generalna informacja jest tutaj:

Dotychczas było tak, że każdy urząd skarbowy miał rachunki na płatności z tytułu poszczególnych podatków. Od stycznia się to zmieni. teraz dla każdego podatnika wygenerowany został specjalny rachunek do opłacania podatków. Jaki to numer rachunku?

Jak sprawdzić numer mikrorachunku podatkowego?


Numer mikrorachunku można sprawdzić w generatorze dostępnym na stronie podatki.gov.pl lub w dowolnym urzędzie skarbowym. Potrzebny jest numer PESEL lub NIP. Numer generowany jest automatycznie – nie ma potrzeby składania w tej sprawie żadnych wniosków do urzędu skarbowego.


Wchodzimy na tę stronę:
https://www.podatki.gov.pl/generator-mikrorachunku-podatkowego

który wygląda tak:


Podajemy PESEL lub NIP

Otrzymujemy numer rachunku do rozliczania naszych podatków.
Proste.

Należy pamiętać o kilku rzeczach.
Po pierwsze nie korzystajmy ze stron innych niż rządowa strona podatki.gov.pl
To że jest ona w domenie gov.pl gwarantuje jej bezpieczeństwo.
Na jakiejś prywatnej stronie nasze dane mogą zostać skradzione.

Po drugie - należy bezwzględnie sprawdzić czy podaliśmy dobry numer PESEL/NIP. Jak podamy zły, albo wkleimy zły to dostaniemy zły numer rachunku, który może być cudzym rachunkiem! Szczególnie powinni uważać przedsiębiorcy mający kilka spółek, działalności czy ogólnie wiele NIPów.

Wszystkie informacje znajdziecie na stronie https://www.podatki.gov.pl/mikrorachunek-podatkowy/


czwartek, 28 listopada 2019

Część polskiego złota wróciła do kraju

NBP poinformował ostatnio, że zakończył operację polegająca na repatriacji części polskich rezerw złota ze skarbców w Londynie do kraju. Obecnie NBP posiada 228,6 ton złota, z czego 105 ton jest od niedawna składowane w Narodowym Banku Polskim. Drogą lotniczą, z wykorzystaniem ośmiu transportów przewieziono do Polski łącznie osiem tysięcy ważących około 12,5 kilograma sztab złota.


Przy okazji warto wspomnieć inną ciekawą historię związaną ze zlotem, a mianowicie historię jego ewakuacji z Polski we wrześniu 1939 roku tuż po wybuchu drugiej wojny światowej. Już w czerwcu i lipcu 1939 roku część złota przewieziono do oddziałów Banku w Siedlcach, Brześciu nad Bugiem, Zamościu i Lublinie. Wobec szybkich postępów wojsk niemieckich w pierwszych dniach wojny zdecydowano o natychmiastowej ewakuacji zapasów. Do przetransportowania było około 80 ton. 8 września przewieziono cenny ładunek do Łucka za pomocą ponad 30 autobusów i samochodów osobowych. Następnie drogą kolejową 13 września w Śniatyniu zebrano całość złota Banku Polskiego z wyjątkiem 3817 kg złota, które pozostawiono w Dubnie do dyspozycji rządu polskiego. Berlin i Moskwa naciskały na Bukareszt, aby ten nie udzielał Polsce pomocy w transporcie złota przez Rumunię. W nocy z 13 na 14 września skompletowano specjalny skład ośmiu wagonów, do którego załadowano polskie złoto. Każdy wagon został oplombowany i zamknięty na kłódki. Pociąg przekroczył granicę i skierował do portu w Konstancy, gdzie oczekiwać miały alianckie okręty. Jednak 15 września na miejscu okazało się, że okrętów nie ma. Tego samego dnia do Konstancy wpłynął niewielki amerykański statek handlowy Eocene pod brytyjską banderą Hong-Kongu. Wykorzystał to konsul Wielkiej Brytanii, który zażądał od kapitana załadunku złota. Rumuni nie chcieli jednak dać zgody na wypłynięcie. Kapitan oraz opiekunowie transportu zignorowali sprzeciw dowództwa portu i samowolnie podnieśli kotwicę. Dobre kontakty polskiej dyplomacji pomogły w transporcie złota przez Turcję, 20 września złoto przeniesiono ze statku do specjalnego pociągu, który miał przewieźć ładunek do Syrii. 24 września transport dotarł do Bejrutu. W początkach października, na pokładzie w sumie trzech statków francuskich, przewieziono złoto do Tulonu. Później 31 maja 1940 roku, niemal dwa tygodnie po rozpoczęciu inwazji Niemiec na Francję, podjęto decyzję o kolejnej ewakuacji. Z Lorient na pokładzie statku złoto trafiło do Maroka. Ostatecznie skrzynie ze złotem wywieziono daleko na wschód na obrzeża Sahary, do miasteczka Kayes (obecnie Republika Mali), odległego od Dakaru o prawie 800 km.

Dalsze dzieje były jeszcze bardziej skomplikowane, nie będę się o nich rozpisywał. Polecam obejrzenie filmu który znajdziecie tutaj.

wtorek, 12 listopada 2019

Inflacja rośnie...

Temat zawarty w tytule znamy i odczuwamy już od dawna, natomiast faktycznie przyznał nam NBP, że inflacja rośnie i rosnąć będzie. Według niedawnej projekcji inflacji przygotowanej przez NBP centralna ścieżka zakłada, że w 2019 r. inflacja utrzyma się na poziomie 2,3%, w 2020 r. wyniesie 2,8%, a w 2021 r. - 2,6% rok do roku.

Projekcja inflacji sporządzona w lipcu tego roku była bardziej optymistyczna i zakładała odpowiednio 1,7-2,3% w 2019 roku, 1,9-3,7% 2 przyszłym i 1,3-3,5% za dwa lata. Według NBP maksimum inflacji miałoby nastąpić w pierwszym kwartale przyszłego roku.

W porównaniu z poprzednią projekcją, pogorszyły się perspektywy wzrostu w otoczeniu polskiej gospodarki. 

Najbardziej aktualnie (dane za październik) zdrożały żywność i napoje bezalkoholowe bo o 6,1% rok do roku.


czwartek, 31 października 2019

KNF się bierze za polisolokaty - dopiero teraz?

Przeczytałem ostatnio, że KNF zacznie prace zmierzające do tego aby móc ograniczyć wprowadzanie na rynek tzw. polsolokat. Chodzi ograniczenia możliwości wprowadzania do obrotu, dystrybucji oraz sprzedaży ubezpieczeń na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, charakteryzujących się nieakceptowalnymi w punktu widzenia organu nadzoru cechami - podano w komunikacie po posiedzeniu KNF. 

Cała rzecz jest w tym, że o sytuacji w której na rynku oferowane są polisolokaty zawierające naciągane albo wręcz niezgodne z prawem klauzule to było wiadomo do wielu wielu lat. Już wiele lat temu wybuchały z tego powodu afery, sprawy w sądach, etc. Jak to jest, że dopiero teraz KNF bierze się za produkt tak zaminowany niekorzystnymi dla inwestorów i niezrozumianymi dla przeciętnego klienta zapisami, a dodatkowo sprzedawany w nieuczciwy sposób. Gdzie nadzorca rynku był przez te wszystkie lata?

Czytaj więcej na https://biznes.interia.pl/waluty/news/bedzie-interwencja-w-sprawie-toksycznych-polis,2633753,1023?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

Inercja i latencja działania komisji mnie powala. Jest to dla mnie kolejny dowód w sprawie tego, że inwestowanie na polskim ryku finansowym jest polem minowym. Nie ma realnego i skutecznego nadzoru a urzędnicy KNF zajmują się nie tworzeniem ram regulacji, które chroniłyby inwestorów, ale polityką.

Sprawą zajmował się UOKIK, który wydał 20 decyzji w sprawie plisolokat, a KNF zajmował się w tym czasie... no właśnie, czym się zajmował KNF, bo nie zauważyłem?

środa, 16 października 2019

Wyrok w sprawie Amber Gold

Sąd skazał jako winnych oszustwa w sprawie Amber Gold Marcina P. na 15 lat więzienia, a jego żonę Katarzynę P. na 12 lat i 6 miesięcy więzienia. Według prokuratury, Marcin P. i jego żona Katarzyna P. w latach 2009-12 w ramach tzw. piramidy finansowej oszukali w sumie ponad 18 tys. klientów spółki, doprowadzając ich do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł.
"Skoro oni potrafią rozmnażać złoto, tak żeby klient dostał 10% więcej i żeby oni na tym zarobili, to jakiś cud w tym musi być. Niestety, poza stekiem ogólników i bełkotu nie niosącego ze sobą żadnej informacji, nic nie znalazłem. Matematycznie rzecz ujmując oferują rzecz niemożliwą. Jak na lokacie w złoto zarobić 10% rocznie i jeszcze pokryć koszty składowania złota? (...) Ja też zalecałbym daleko posuniętą ostrożność w powierzaniu pieniędzy tego typu przedsiębiorcom. Nie znam szczegółów zapisów umowy, pomiędzy nimi a klientem, ale jestem pewien, że znajduje się tam zestaw sztuczek zapewniających, że 10% zysku trafi w ręce firmy a nie klientów."

Ci co nie posłuchali to moim zdaniem są sami sobie winni (co nie znaczy oczywiście, że małżeństwo P. jest niewinne).


piątek, 4 października 2019

Po wyroku TSUE w sprawie frankowiczów, kurz opadł bankowcy odetchnęli, prawnicy zacierają ręce

Ostatnio panuje moda na pastwienie się nad bankami, które udzielały kredytów frankowych. Kiedy frank był tani i kredyty dostępne nikt się nie pastwił tylko brali je wszyscy jakby miało nie być jutra. Teraz się pastwią i pozywają banki do sądu. Sądy rzadko orzekają, że klient jet głupi bo wolą orzec że bank jest wredny. Tak więc wszybcy liczyli, że wczoraj TSUE orzecze, że banki są wredne. Okazało się jednak kiedy kurz opadł, że orzeczenie trybunału jest dla frankowiczów może i korzystne, ale nie dla wszystkich (bo dotyczyło tylko jednego specyficznego rodzaju kredytu) i nie zawsze (bo niuanse prawne powoduję, że aplikuje się ono do konkretnych prawnie stwierdzonych przypadków konkretnych klauzul) i nie natychmiast się je stosuje (bo trzeba będzie i tak pozywać bank).

W efekcie wczoraj banki nie upadły, a kiedy wszyscy uświadomili sobie, że to orzeczenie powoduje, że procesy w sądach nie wygrają się same, tylko potrwają lata i będzie to proces długi i uciążliwy to notowania banków skoczyły w górę o 10%. 

W efekcie nie mamy armageddonu tylko kontynuację jątrzących się sporów, a najbardziej na wszystkim zyskają kancelarie prawne które będą naganiać klientów by na nich żerować.


poniedziałek, 23 września 2019

Stopy procentowe - co będzie z kredytobiorcami?

Zapraszam do wpisu na Przeglądzie FInansowym : "(...) może być równie niebezpiecznie jak w przypadku kredytów frankowych, że nagle kredytobiorców zaskoczy zmiana sytuacji i będzie płacz i zgrzytanie zębów."
https://www.przeglad-finansowy.pl/2019/07/stopy-procentowe-w-polsce-wzrosna.html


piątek, 20 września 2019

Włoski bank proponuje lokaty na 4%

Włoski BFF Banking Group działający w Polsce pod marką Bank Facto rozpoczął oferowanie na naszym rynku lokat oprocentowanych nawet na 4%. Depozyty gwarantowane sa przez włoski odpowiednik naszego BFG. Chciałem sprawdzić ofertę i jak wygląda proces zakładania lokaty na stronie ale nigdzie nie mogłem doszukać się jaki jest adres strony tego banku. W końcu znalazłem podaję więc Wam do wiadomości. Stronę znajdziecie pod adresem: https://lokatafacto.pl



Na stronie znajdziemy możliwość założenia elektronicznie lokaty na 4% - jest to lokata na 60 miesięcy (długo). Krótsze depozyty są oprocentowane znacznie mniej atrakcyjnie:
  • 3-miesięczne - 2 proc.,
  • 6-miesięczne – 2,2 proc.,
  • 9-miesięczne – 2,2 proc.,
  • 12 miesięczne – 2,85 proc.,
  • 18-miesięczne – 2,85 proc.,
  • 24-miesięczne – 3 proc.,
  • 48-miesięczne – 3,6 proc.,
  • 60-miesięczne – 4 proc.
Otwarcie rachunku depozytowego wymaga m.in. przesłania zdjęcia lub skanu dowodu osobistego oraz wysłania przelewu weryfikacyjnego z innej instytucji bankowej. Cały proces odbywa się online.

Czy to bezpieczne? cóż każdy musi sam oszacować ryzyko dochodzenia ewentualnych roszczeń przed włoskim nadzorem bankowym.

poniedziałek, 2 września 2019

Nowe monety 10gr, 20gr, 50gr i 1zł

W odpowiedzi na poselską interpelację NBP wyjaśnił niedawno, że planuje zmianę stopu, z którego wykonywane będą monety o nominałach 10gr, 20gr, 50gr i 1zł. Przypomnijmy, że parę lat temu został zmieniony na tańszy stop wykorzystywany w monetach 1gr, 2gr i 5gr. Jak wyjaśnia wiceminister finansów Piotr Nowak decyzja o zmianie stopu zostanie podjęta niebawem. W przypadku monet o niższych nominałach zastosowano stal powlekaną mosiądzem, w przypadku wyższych zapewne będzie musiał być zastosowany inny stop tańszy w produkcji od obecnego.


wtorek, 13 sierpnia 2019

Coraz mniej darmowych usług bankowych

Naszła mnie ostatnio taka refleksja, że jeszcze parę lat temu banki prześcigały się aby zakładać jak leci konta, prawie wszystkie były darmowe i jeszcze dokładano do tego pakiety zachęt. Teraz do niektórych kont pakiety zachęt owszem są, ale obwarowane coraz większą ilością wymogów co do intensywności korzystania czy przechowywania na koncie pieniędzy. Z analizy, którą ostatnio czytałem, że prawdziwie bezwarunkowo darmowe konta mają jedynie dwa banki. W każdym innym konto jest darmowe pod pewnymi warunkami. Czasy kiedy większość usług bankowych była darmowa (co w pewien sposób przyczyniło się do rewolucyjnego upowszechnienia w Polsce rachunków bankowych, kart elektronicznych czy bankowości internetowej minęły). Co ciekawe liczba banków się zmniejsza, coraz więcej jest konsolidacji i niektóre banki wręcz wycofują się z Polski. nawet płacą za to aby zamknąć u nich konta. am wątpliwości czy to dobrze, bo im mniej graczy na rynku usług konsumenckich tym mniejsza konkurencja i większe opłaty. mam rażenie, że teraz właśnie wchodzimy w taki okres wyższych opłat i gorszych warunków korzystania z bankowości. Trochę staje się to nieprzyjemne w kontekście takim, że kiedyś było to wszystko za free, a teraz trzeba zacząć płacić. Kto wie, być może różne międzynarodowe firmy technologiczne wypełnia tę lukę i zaczną przejmować klientów bankowych swoimi produktami, które będą atrakcyjniejsze cenowo?

sobota, 27 lipca 2019

Jakie są faktycznie dochody i obciążenia podatników?

Trafiłem ostatnio na niezwykle interesujący artykuł, w którym zanalizowano dane zebrane przez Ministerstwo Finansów z baz danych PIT i ZUS. Rzecz w tym, że dane podawane przez GUS dotyczące np. średniej płacy dotyczą np. tylko sektora przedsiębiorstw i są, co tu dużo mówiąc, "wybiórcze". Mamy w naszym kraju pewną iluzję, bo gdy GUS podaje, że średnia płaca w Polsce wyniosła tyle i tyle, to mało kto zwraca uwagę, że do jej obliczenia nie uwzględniono pracowników administracji publicznej i samorządowej, mikroprzedsiębiorców, etc.

MF postanowił zatem zrobić inną analizę, zebrał dane przekrojowe o podatnikach i płatnikach składek i wyszło mu, wiele ciekawych rzeczy.

Obciążenia podatkowo składkowe są bardzo wysokie dla tych zarabiających najmniej. Wie o tym każdy prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą, który musi płacić ZUS niezależnie od osiągniętego w danym miesiącu przychodu.

Po drugie mamy w naszym kraju wyspy nierówności, które znacząco odstają pod względem dochodów (w górę) od reszty. Tam zarabia się najwięcej. Znacząco więcej niż na "prowincji".

Kolejny wniosek jest taki, że aby znaleźć się w grupie 10% najlepiej zarabiających wystarczy przekroczyć rocznie 69312zł brutto. To jest 5776zł brutto miesięcznie - jak to się ma do średniej płacy (w sektorze przedsiębiorstw, mylnie nazywanej średnią płacą w Polsce) podawanej przez GUS, która wynosiło np. w czerwcu 5104zł? Widać absurd. Przeciętne faktyczne wynagrodzenie w Polsce jest znacznie niższe. To przerażające, że jak ktoś zarabia ponad 5776zł to jest w grupie 10% najbogatszych - gdzie jest pozostałe 90%? To pokazuje skalę nierówności wynagrodzeniowych, które ciążą na poziomie życia.


Pełny raport MF dostępny jest tutaj:


Warto poczytać i wyciągnąć własne wnioski.

poniedziałek, 15 lipca 2019

Lepsze jest wrogiem dobrego

Bankowość elektroniczna się rozwija, niestety nie zawsze idzie w dobrym kierunku. Wiele razy w ciągu ostatnich dziesięciu lat zdarzało mi się, że na blogu krytykowałem zmiany wprowadzane przez banki w interfejsie swojego systemu transakcyjnego. Kiedyś krytykowałem mbank po zmianie ich serwisu transakcyjnego parę lat temu. DO dziś nie mogę się do niego przyzwyczaić. Może zbyt stary i zbyt drętwy jestem.


Dziś Alior Kantror uraczył nas nową aplikacją. Bardzo pragnąłem się z nią zapoznać, ale najpierw serwis nie działał i nie dało się zalogować. Potem jak już się zalogowałem to zamiast czytelnego zestawienia rachunków jakie widziałem zobaczyłem "coś". to coś miało sporo graficznych obrazków zachęcających do skorzystania z nowych funkcji czy produktów (taki wewnętrzny marketing), i brak informacji kluczowych (ile na danym rachunku jest pieniędzy). Czyli zamienił stryjek siekierkę na kijek. Do informacji, która była dostępna na pierwszy rzut oka trzeba się teraz "wklikiwać" - gratulacje dla speców od ergonomii.


Historia transakcji oczywiście zniknęła, a pozostałe strony nie działały i wyświetlał się pan w meloniku...
No na prawdę bez polskich znaków hihihi

Acha, to co działało chodziło baaaardzo wolno.

Tak się zastanawiam po co wdraża się takie zmiany w systemie transakcyjnym skoro ani to lepsze technicznie, ani szybsze, ani bardziej ergonomiczne...
Tylko się klienci denerwują.

wtorek, 2 lipca 2019

Lipiec 2019

Inflacja w Polsce przyspieszyła do 2,6%, najwięcej od listopada 2012.Wzrost cen żywności osiągnął już poziom 5,7% rdr. Inflacja pierwszy raz od końcówki 2017 r. przebiła także cel inflacyjny NBP na poziomie 2,5%. Nieźle co? W temacie lokat nie chce mi się nic pisać bo generalnie nic się nie zmienia na plus, tzn polityka RPP zmierza do tego aby w Polsce były ujemne stopy realne. Tak więc polityka jest taka, że w bankach na lokatach nie ma być szans na pokonanie inflacji.

Jasne, że są jakieś tam pojedyncze lokaty na wyższy procent, ale to są lokaty promocyjne o ograniczonym czasie trwania, jednorazowe i z limitem kwoty. No ileż można o nich pisać. Po latach "wyjadania wisienek" kończy się to tym, że ma się konta promocyjne we wszystkich bankach.

Ja przewiduje, że inflacja nie spowolni. Będzie wysoka bo to jest na rękę politykom. Dewaluacja waluty sprawia, że 500+ jest mniej warte i stanowi mniejsze obciążenie dla budżetu. Można za to więcej ściągnąć z VAT, który jest naliczany od wyższych cen. Z kolei sam transfer 500+ do gospodarki zadziała na wzrost cen jak paliwo. Poza tym w krótszym terminie susza podwyższy jeszcze ceny żywności.

Transfery socjalne wyglądają fajnie, ale w dłuższej perspektywie inflacja je zje i generalnie tyle z nich zostanie co figa z makiem.

wtorek, 4 czerwca 2019

Lokaty bankowe a inflacja - czerwiec 2019

Prasa donosi o tym, że KNF nie zgadza się na fuzję Getinu i Idei, wprowadza do idei Kuratora, podobnie z resztą w Plus Banku - generalnie wygląda na to, że KNF dokręca mniejszym bankom śrubę. Zastanawiam się tylko czy dociskając do podniesienia współczynników kapitałowych nie spowoduje, że te banki po prostu upadną. Na razie (z tego co czytam) lokaty na tak wysokie procenty jak były dotychczas w Idei już się nie pojawią. Zaraz sprawdzimy co tym razem w ofercie banków pod względem lokat.


Kiedy przyjrzymy się ofercie lokat okazuje się, że lokaty na 4% jeszcze istnieją. Są to wszakże, jak było to dotychczas, lokaty promocyjne np. w Getin Banku (lokata mobilna) do 10tyś zł na 3miesiące, w Idea Banku Lokata Happy na 3 miesiące do 20 tyś i w Nest banku na 3 i 6 miesięcy Lokata Witaj do 10 tyś. Generalnie wszystkie one przeznaczone są dla nowych klientów.

Dla nowych klientów promocyjną lokatę na 3,5% na 3 miesiące ma też mBank (też do 10 tyś) i Idea Bank na większe kwoty bo do 400 tyś dla nowych klientów (lokata Happy Pro).

Idea ma jeszcze lokatę na nowe środki na 3,2% na 3 miesiące, ale wymaga posiadania lub założenia konta.

Poziom 3% zajmuje Eurobank z lokatą na start na 3 miesiące tez do 10 tyś.

Patrząc na lokaty bez promocji i haczyków to maksimum na które możemy liczyć to 2,6% w Idea Banku na 1 miesiąc albo 2,5% też w Idei na 3 miesiące lub 2,4% na 6 miesięcy.

Na 2,5% propozycje ma jeszcze Toyota Bank na 12 miesięcy z bonusem 150zł 

Na 12 miesięcy idea proponuje zaś 2,2%

Na lokaty o niższym oprocentowaniu nie ma co patrzyć bo realnie na nich tracimy. GUS podał właśnie, że inflacja w maju wyniosła rok do roku 2,3%. najwięcej bo o 5% wzrosły ceny żywności i napojów bezalkoholowych, a ceny paliw o 4,1% r/r.



środa, 15 maja 2019

Rynek mieszkaniowy w 2018 roku

Czytam sobie raport o rynku mieszkaniowym przygotowany przez firmę Emmerson Evaluation i generalnie ich spostrzeżenia pokrywają się z moimi. Ceny mieszkań w 2018 roku wzorsły, przy czym znacznie bardziej wzrosły one na rynku pierwotnym niż wtórnym. Cytując Emersona "W Warszawie po raz pierwszy w 6-letniej historii raportów Evaluer Index mediana ceny m kw. na rynku pierwotnym przekroczyła 9 tysięcy zł, w Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu i Gdańsku – 7 tysięcy zł.".

To jest zjawisko, które ja też obserwuję. nawet absurdalne lokalizacje, z kiepskim dojazdem na obrzeżach mają ceny za metr takie, że na rynku wtórnym w tej samej cenie można kupić coś znacznie lepszego. Wydaje mi się, że stoi za tym popyt inwestycyjny, który pozwala deweloperom windować ceny. Emerson zauważa, że oczywiście był wzrost kosztów wykonawstwa i robocizny, ale mieszkania deweloperzy sprzedawali już na etapie dziury w ziemi. Wzrost cen wykorzystywali zatem do zwiększania swojej marży.

Obserwuję w swojej okolicy, że od końca 2 kwartału 2018 roku uruchomiło się kilka znacznych inwestycji. także analitycy Emmersona zauważają wzrost aktywności deweloperów. Można się spodziewać, że to wysokie tempo sprzedaży trochę spowolni.

Wynika to też trochę z tego, że wzrost cen powoduje, że inwestycjyjnie przestaje się opłacać kupować mieszkanie na wynajem od dewelopera. Oczywiście nie mówię tu o rynkowych okazjach, ale ceny na rynku pierwotnym zabijają wszelkie kalkulacje rentowności najmu.

Analitycy Emmersona prognozują, że w 2019 dynamika wzrostu cen będzie stopniowo wyhamowywać. Dochodzą już bowiem do granicy wyznaczanej siłą nabywczą.


wtorek, 30 kwietnia 2019

Inflacja, lokaty i nieruchomości - maj 2019

Informacja dzisiejszego dnia to tak na prawdę nic nowego. od wielu miesięcy wszyscy odczuwamy drożyznę. Patrząc na ceny na stacjach paliw przecieramy oczy ze zdumienia, jadąc wymienić opony odczuwamy wzrost kosztów usługi rzędu 20%! (doświadczyłem). Kiedy czytamy komunikaty GUS też przecieramy oczy ze zdumienia, że inflacja wynosi TYLKO 2,2% No właśnie, nie przestanie mnie to zdumiewać w jaki sposób można tak policzyć wzrost ceny, który wszyscy odczuwamy znacznie bardziej. Choć nawet według tej metodologii, którą posługuje się Główny urząd statystyczny jest to największy wzrost miesiąc do miesiąca od 2011 roku. Nawet analitycy są zdziwieni.


Na tym tle oferta lokat bankowych nie pozwala nie tracić w ujęciu realnym. Nie będę tak jak to zwykle co miesiąc rozdrabniał się na poszczególne oferty lokat w różnych bankach. Napiszę tym razem bardziej ogólnie bo chcę naświetlić pewien kontekst. Rzecz jest w tym, że najlepiej oprocentowane lokaty to tylko te promocyjne, które co więcej mają ograniczenie kwotowe. Na takich lokatach faktycznie dostaniemy te 4% ale tylko zakładając konto, albo będąc nowym klientem. Możemy w ten sposób zdeponować w banku do 20 tyś zł. Wyjątkiem są lokaty w Idea banku, które dają 3,5% także dla obecnych klientów od 20tyś w górę (do miliona) - wygląda na to, że Idea bank wobec publikacji kiepskich wyników stara się zatrzymać ewentualny odpływ depozytów.

Ze wszystkich pozostałych banków bez promocji to poza Idea Bankiem  maksymalnie dostaniemy 2,3% w Aliorze i Toyota Banku na depozytach dwuletnich. 

W tym kontekście nie dziwi trwający od miesięcy boom na rynku nieruchomości, które w niektórych miastach zaczęły osiągać już absurdalne ceny. Cóż bowiem mają zrobić posiadacze większej gotówki jak nie rozważyć ulokowanie ich w mieszkanie, na którym z wynajmu można uciągnąć 6%, a jak się nie uda i uzyska się zwrot rzędu 4-5% netto to będzie i tak więcej niż na lokacie?

poniedziałek, 8 kwietnia 2019

Marketing PPK i obietnice likwidacji OFE

May od pewnego czasu do czynienia z coraz bardziej intensywną propagandą na rzecz Pracowniczych Planów Kapitałowych. Jednocześnie premier obiecuje likwidację OFE i przekazanie pieniędzy tam zgromadzonych na Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego polaków. 

Nie wiem jednak czy wiecie, ale za tym wszystkim kryje się podtekst. Pod płaszczykiem tego, że rząd nam coś "da", jest smutna prawda o tym, że de facto chce położyć łapę na kolejnych naszych oszczędnościach i składkach.

Po pierwsze PPK będą, w swoim standardowym wydaniu zarządzane przez Państwowy Fundusz Rozwoju. Owszem pracodawcy będą mogli zawrzeć umowę z innym podmiotem, ale pewnie wielu tego nie zrobi i miliardy złotych trafia pod kuratelę państwowej instytucji z politycznie wyznaczanymi priorytetami.

Po drugie, oddanie pieniędzy z OFE spowoduje, że reszta naszej składki, która pozostała po poprzednim rozbiorze drugiego filara emerytalnego też trafiać będzie do ZUS. Rozumiecie już o co chodzi? To nie o te zgromadzone pieniądze się to czy gra, ale o te składki, które będą wydawane na bieżąco w ZUS i nie będzie trzeba teraz do niego dokładać. 

A za dwadzieścia lat rząd zrobi kolejną reformę i zmniejszy zapisy na kontach w ZUS. A dlaczego by nie? Będzie kryzys, będzie zadłużenie, etc... coś trzeba będzie zrobić, żeby nie dokładać do systemu emerytalnego...


wtorek, 2 kwietnia 2019

Ranking lokat bankowych - kwiecień 2019

Nie chciałem wczoraj publikować zestawienia lokat bo mogłoby to zostać uznane za żart. A niestety poziom oprocentowania na lokatach może być uznany za żart w zestawieniu z informacjami o inflacji. Tak czy inaczej, jakież zestawienie tego co banki nam proponują zrobić trzeba.

Początek stawki się nie zmienia. 4% można dostać na lokatach połączonych z zachętami i promocjami w Nest banku, (3 miesiące przy otwieraniu konta), Idea banku (3m dla nowych klientów) czy Getin Banku (3m na lokacie mobilnej dla posiadaczy konta).

Nowym klientom niezłą lokate na 3,5% na trzy miesiące proponuje też mBank i BGŻOptima. Analogiczny poziom proponuje Idea bank dla nowych klientów dla których lokata Happy na 4% jest za mała i chcieliby ulokować ponad 20 tyś złotych.

3,2% proponuje posiadaczom konta Idea Bank dla nowych środków 

Eurobank proponuje "na start" lokatę na 3% dla nowych klientów zakładających konto.

Cała reszta poniżej 3% ale, najlepsza lokata bez haczyków i ofert wiązanych to 2,9% od Idea Banku na 3 miesiące albo 2,8% na 6 miesięcy czy 2,7% na 12 miesięcy.

Bez haczyków jest jeszcze Plusbank z lokatą na 2,6% na 6 miesięcy albo 2,4% na 3 miesiące.

Jeżeli chodzi o duże banki to z promocją "wyskoczył" Alior na 24 miesiące na 2,2% dla posiadaczy konta.




piątek, 15 marca 2019

Inflacja na żywności

GUS podał ważne dane o inflacji w lutym. Według ostatecznych wyliczeń, inflacja wyniosła 1,2% rok do roku i okazała się nieco wyższa niż spodziewali się analitycy. Rok do roku wyższe były ceny żywności  i to aż o o 2,2% oraz transportu o 2,5% (przede wszystkich chodzi o wpływ cen paliw) koszty mieszkania wzrosły rok do roku o 0,6%. Niższe niż rok temu były ceny odzieży i obuwia o 3,2% oraz w zakresie łączności o 2,4%.

Problem ze statystykami tego typu wynika z metodyki ich liczenia. GUS rewiduje np co jakiś czas koszyk dóbr, przeliczając wagi przykładane do poszczególnych składników. O ile  kiedyś wpływ wydatków w zakresie użytkowania mieszkania lub domu i nośników energii, łączności, zdrowia był wyższy, to dziś jest liczony wg. mniejszej wagi. Wzrosła za to waga wydatków na transport i żywność.


Na pewno daje się zauważyć to, że w lutym żywność podrożała znacznie bardziej niż w styczniu. Generalnie ceny żywności rosną stale, w ubiegłym roku też rosły. Ma na nie wpływ wiele czynników, bo np. ceny paliw powodują wzrost kosztów transportu, ale też pośrednio przekładają się na wzrost cen żywności.

Sama żywność też nie rośnie w sposób jednorodny, bo np. mamy do czynienia z kolejnym przyspieszeniem wzrostu cen pieczywa, które poszły w lutym w górę w porównaniu do lutego ubiegłego roku aż o 9,3%. Znacznie mniej, bo o  0,4% wzrosły ceny mięsa, ale wędliny podrożały o 1,3%. Cena masła wzrosła o 3,8%. Owoce potaniały o 13,7%, ale ceny warzyw wzrosły o 15,8.

Ktoś może zapytać - jak to się ma do moich wydatków. Odpowiedź jest taka, że nijak. Bo każdy ma inną strukturę i jeżeli ktoś na żywność, mieszkanie i ogrzewanie oraz dojazdy do pracy wydaje 80% swoich dochodów, to wzrosty w tych kategoriach odczuje znacznie bardziej niż ktoś majętniejszy, u kogo wydatki na te rzeczy stanowią zaledwie 50% struktury.


poniedziałek, 4 marca 2019

Porownanie lokat bankowych - marzec 2019

Jak co miesiąc sprawdzamy co takiego w ofercie lokat mają banki w marcu 2019.

Najwięcej można dostać 4%, przy czym są to tylko lokaty promocyjne. Tradycyjnie, mamy na tym poziomie ofertę Getin Banku (3m lokata mobilna) oraz Nest Banku (Lokata Witaj też na 3m). Po przerwie na poziom promocji 4% wrócił także Idea Bank z Lokatą Happy na 3m. Wszystko to oczywiście dla nowych klientów.

Na poziomie 3,5% pojawił się mBank też z lokatą trzymiesięczną dla nowych klientów zakładających konto.

Getin bank proponuje mniej, bo 3,4% na 4 miesiące dla nowych środków, ale nie trzeba być nowym klientem. Tu w zasadzie nie ma zmiany od zeszłego miesiąca (Ech, gdzie te czasy gdy co miesiąc mieliśmy nowy zestaw lokat)

Idea Bank dla nowych środków z kolei proponuje tylko 3,2% i to na 3 misiące.

Ponadto Idea ma jeszcze lokatę Happy Pro dla nowych klientów na 3 miesiące na 3% i to jest coś czego nie rozumiem bo po co taka lokata, skoro w ofercie jest wspomniana wcześniej także dla nowych lokata czteroporocentowa na taki sam termin?

Cała reszta jest poniżej 3%. Zauważcie, że praktycznie cały czas przewijają się te same marki.

Jeszcze dla porządku - gdybyśmy chcieli bez żadnej promocji, haczyków czy ofert wiązanych, to najwięcej na co możemy liczyć jest w ... Idea banku na 3 miesiące na 2,9%. Pierwszy inny bank niż Idea czy Getin to dopiero Toyota bank z lokatą na 36 miesiący na 2,3% a jeżeli interesuje nas krótszy termin to jest to też Toyota ban na 1,5% na 6 miesięcy albo Plus bank na 1,55% na 6 miesięcy.

Największy "duży bank" proponuje zaledwie 0,95% na 3 miesiące (Millenium) albo 0,9% na 6 miesięcy (Alior).

Wygląda na to, że duże banki nie mają potrzeby interesowania się naszymi depozytami - proponują na lokatach poniżej 1%. Nie ma się co dziwić, że coraz chętniej wszyscy interesują się innymi niż lokaty formami lokowania oszczędności, z tym, że na giełdę to one chyba nie płyną. Gdzie zatem? 


piątek, 22 lutego 2019

Złoto zyskuje na popularności

Ostatnio obserwuję w mediach tzw. "głównego nurtu" ponowne zainteresowanie tematem inwestowania w złoto. Pojawiają się artykuły, w których przypomina się, że banki centralne jednak kupują ten "barbarzyński relikt przeszłości" aby lokować w nim swoje rezerwy.

Fakty są takie, że rzeczywiście banki centralne od ładnych paru lat nie sprzedają już złota, ale je akumulują. Nawet NBP dokupił w ubiegłym roku trochę. Dodatkowo cena złota zaczyna rosnąć i stąd ten trend aby znowu o złocie pisać.

Chciałbym jednak przypomnieć, że temat lokowania części swojego kapitału w złoto jest stary jak świat, a ja na łamach bloga Przegląd Finansowy pisałem o tym nie jeden raz. Waluty papierowe mają tendencję do utraty wartości. Złoto zaś może stać się narzędziem do nowej ekonomicznej wojny światowej. Pisał o tym James Rickards w książce "The death of money", której lekturę polecam. Przy okazji warto przejrzeć kompendium inwestowania w złoto, które napisałem ładnych parę lat temu.

Na koniec chciałem przypomnieć serię wpisów, które powstały w ramach cyklu "złote ciekawostki i tajemnice" - przynajmniej niektóre z nich powinny być dostępne w sieci.

poniedziałek, 11 lutego 2019

Lokaty bankowe - porównanie - luty 2019

Mamy kolejny miesiąc i sytuacja na rynku bankowym po aferze podsłuchowej już chyba zaczęła normalnieć. Oprocentowanie lokat w Idei i Getinie spadło, zobaczmy jak w pozostałych bankach.

Tradycyjnie najlepsze oprocentowanie na poziomie 4% jest na lokatach promocyjnych w Getin Banku (3 miesiące) i Nest Banku (też 3 miesiące). Nic tu się nie zmieniło, są to niestety lokaty tylko na kwoty do dziesięciu tysięcy i niestety tylko dla zakładających konto.

Zniknęły lokaty w Idea Banku na 3,9% i 3,8% - widać już kryzys został trochę zażegnany i nie trzeba kusić klientów tak wysokim oprocentowaniem.

Mamy zatem pulę lokat na 3,5% - w Idea Banku jest to lokata Hit na 3 miesiące (dla nowych klientów albo dla nowych środków hit+), w BGŻOptima - tradycyjnie Lokata Bezkarna na 3 miesiące dla nowych klientów.

Getin proponuje 3,4% na 4 miesiące na e-lokacie na nowe srodki.

3,2% proponuje Idea Bank na 3 miesiące i na 6 miesięcy.

Jest jeszcze estoński Inbank z lokatami na 3,15% i 3% na 36 i 24 miesiące.

Wszystko dalej jest poniżej 3% - znowu robi się słabiej...


piątek, 1 lutego 2019

Bezgotówkowa gospodarka - czy to bezpieczne?

Niektórzy z Was być może doświadczyli wczoraj awarii sieci T-mobile. W dużym skrócie w wyniku pożaru nie działało call center i były problemy z przesyłaniem smsów. Co gorsza były też problemy z działaniem niektórych terminali płatniczych. Jednym słowem, niektórzy mogli doświadczyć problemów z płatnością kartą.

Śmiać mi się trochę stało kiedy przeczytałem na jednym z blogów, który generalnie prezentuje linię promującą bezgotówkowe płatności, aby zabierać ze sobą gotówkę. To ta gotówka jednak nie jest taka zła? Wszyscy apologeci bezgotówkowych płatności zapominają zazwyczaj o tym, że infrastruktura płatności bezgotówkowych (jak by one nie były realizowane czy przez komórki czy karty) jest oparta o sieć telekomunikacyjną i energetyczną - które nie są bezawaryjne.


Zwykle życie nam to uświadamia od czasu do czasu kiedy zdarzy się większa awaria prądu czy telefonów. Costajemy wtedy z bezwartościowym telefonem czy bezużyteczną kartą w portfelu i nic nie jesteśmy w stanie zrobić. Owszem zdarza się to rzadko, ale naiwnością jest sądzić, że jest to w stu procentach bezpieczny i odporny na awarie system. Dość powiedzieć, że dobrze ukierunkowany atak terrorystów czy obcych sił może w jeden moment sparaliżować system telefoniczny i płatności całego państwa. 

Gotówka jest odporna na tego typu zagrożenia. Jej przeciwnicy wydają się ignorować ten fakt lobbując za coraz większym uzależnieniem społeczeństwa od instytucji finansowych i technologii. Tymczasem gotówka jest demokratyczna, bezpieczna, anonimowa i namacalna. Moim zdaniem dążenie do całkowicie bezgotówkowego obrotu gospodarczego to niebezpieczny tok myślenia, który ignoruje mnóstwo zagrożeń.

czwartek, 24 stycznia 2019

Korporacyjny neokolonializm

Niedawna rozmowa, którą przeprowadziłem w towarzystwie nasunęła mi pewną refleksję. Otóż mamy w Polsce taką sytuację, że zagraniczni "inwestorzy" otwierają u nas swoje biura. Bywa, że są to laboratoria badawczo rozwojowe (to lepiej), ale bardzo wiele zagranicznych korporacji lokuje u nas swoje centra usług (to gorzej). Politycy lokalni i centralni ulegają przy tym euforii, że oto pojawia się nowy inwestor, który lokuje u nas swoje  biuro i zatrudni iluś tam specjalistów z takiej czy innej branży. Pozornie wygląda to świetnie. Ludzie mają pracę, rosną biurowce, miasta się rozwijają. Jest jednak pewien haczyk.


Bo takie "inwestycje" są bardzo powierzchowne. Zagraniczna korporacja, która lokuje u nas swoje biuro sprzedaży nie zapłaci w Polsce podatków, bo wytransferuje je za granicę. Przykładem jest sektor IT, w którym największe międzynarodowe koncerny razem wzięte, sprzedają polskiemu rządowi licencje i usługi za miliardy złotych, a wszystkie razem wzięte płacą mniej podatków niż jedna rodzima firma produkująca gry komputerowe. 

Inny przykład to tzw. centra usług. Czy wiecie, że niektóre międzynarodowe koncerny, zatrudniające w swoich biurach tysiące osób nie mają nawet stacjonarnej linii telefonicznej? Wszystkie powierzchnie biurowe, które użytkują nie są własnością takiej korporacji, ale są wynajmowane. W konsekwencji cała "inwestycja" sprowadza się do posadzenia setek ludzi przy biurkach i wrzuceniu im pracy, którą kiedyś wykonywali pracownicy we Francji, Irlandii czy Wielkiej Brytanii. Brzmi super, bo młodzi, wykształceni ludzie mają pracę. Tylko jest jedno ale. 

Taki model biznesowy zakłada, że polski oddział jest jedynie pozycją kosztową w tabelce Excela, dla kogoś kto siedzi za biurkiem w centrali w Londynie czy Nowym Jorku. Dla nich nie liczy się jakość pracy pracowników tylko wskaźniki. Co więcej, nie ma żadnych skrupułów aby jednym kliknięciem zdecydować, że za miesiąc dany proces biznesowy będą realizowali specjaliści z Budapesztu, czy Kuala Lumpur. Likwidacja biura i przeniesienie procesów (nie ważne, że wymagająca przekazania wiedzy) to dla takiej korporacji decyzja czysto biznesowo-kosztowa. Tego typu firmy nie wiążą z Polską żadne inwestycje!

Korporacja, która działa w wynajętych biurach może zwinąć swój biznes z Polski w miesiąc i po biurach będzie hulał wiatr. Wystarczy, że dojdą do wniosku, że bardziej opłaca im się dany proces realizować gdzieś za granicą. Na razie jest świetnie bo miejsc pracy przybywa, ale co będzie w sytuacji, kiedy koszty wynagrodzeń pracowników przestaną być korzystne na tle innych krajów? A przecież chcielibyśmy aby płace rosły, więc mamy sprzeczność interesów. 

Obawiam się sytuacji kiedy dojdzie do tego, że zagraniczne biznesy zaczną przesuwać swoje centra usług gdzieś indziej i nadejdzie bolesny kryzys dla tysięcy pracowników. 

Wniosek z tych rozważań jest taki, że nie należy dać się omamić ułudzie, że te "inwestycje" są dane na zawsze. Nie należy popadać w euforię kiedy słyszymy, że kolejny międzynarodowy koncern zatrudni ileś tam etatów usługowych. To nie są poważne inwestycje w sektor przemysłowy, w którym trzeba wyłożyć kapitał na budowę fabryki i ten kapitał ma materialną formę, którą trudno przerzucić gdzieś indziej. Takich inwestycji moim zdaniem brakuje i jest to istotny czynnik ryzyka dla polskiej gospodarki.

poniedziałek, 7 stycznia 2019

Lokaty bankowe - styczeń 2019

Mamy nowy rok, ale czy w ofercie lokat bankowych cokolwiek się zmieniło? Nie spodziewam się wiele, zobaczmy.

Okazuje się, że Idea Bank już nie promuje lokat na 4%, widocznie zapotrzebowanie na środki i nowych klientów nie jest już tak wielkie? Na poziomie 4% mamy zatem lokaty od Getin Banku na lokacie mobilnej na 2 miesiące i od Nest Bank na lokacie "witaj" dla nowych klientów na 3 miesiące.

Trochę niżej, bo na poziomie 3,9% jest idea Bank z propozycją lokaty HIT/HITplus na 3 miesiące  dla nowych klientów tudzież nowych środków.

Jest jeszcze "Lokata nr 1" w Idea Banku, bez żadnych warunków na 3,8% na 3 miesiące - nieźle.

3,7% proponuje Getin Bank na e-Lokacie na nowe środki na 3 miesiące.

Niżej jest (jak w zeszłym miesiącu) mBank z 3,5% lokatą na 3 miesiące dla nowych klientów oraz BGŻoptima z Lokatą Bezkarną na 3 miesiące (też dla nowych).

Kolejne pozycje to Idea Bank: 3,4% na 1 i 6 miesięcy (bez warunków) oraz 3,2% na 3 miesiące (Lokata beztroska, też bez warunków).

3,15% to estoński Inbank na 36 Miesięcy (bez gwarancji BFG)

3,10% Idea Bank na 12 miesięcy

3,00% znowu Inbank tym razem na 24 miesiące.