NBP poinformował ostatnio, że zakończył operację polegająca na repatriacji części polskich rezerw złota ze skarbców w Londynie do kraju. Obecnie NBP posiada 228,6 ton złota, z czego 105 ton jest od niedawna składowane w Narodowym Banku Polskim. Drogą lotniczą, z wykorzystaniem ośmiu transportów przewieziono do Polski łącznie osiem tysięcy ważących około 12,5 kilograma sztab złota.
Przy okazji warto wspomnieć inną ciekawą historię związaną ze zlotem, a mianowicie historię jego ewakuacji z Polski we wrześniu 1939 roku tuż po wybuchu drugiej wojny światowej. Już w czerwcu i lipcu 1939 roku część złota przewieziono do
oddziałów Banku w Siedlcach, Brześciu nad Bugiem, Zamościu i Lublinie. Wobec szybkich postępów wojsk niemieckich w pierwszych
dniach wojny zdecydowano o natychmiastowej ewakuacji zapasów. Do przetransportowania było około 80 ton. 8 września przewieziono cenny ładunek do
Łucka za pomocą ponad 30 autobusów i
samochodów osobowych. Następnie drogą kolejową 13 września w Śniatyniu zebrano całość złota Banku Polskiego z wyjątkiem
3817 kg złota, które pozostawiono w Dubnie
do dyspozycji rządu polskiego. Berlin i Moskwa naciskały na
Bukareszt, aby ten nie udzielał Polsce pomocy w transporcie złota przez Rumunię. W nocy z 13 na 14 września skompletowano specjalny skład ośmiu wagonów, do którego załadowano polskie złoto. Każdy wagon został oplombowany i zamknięty na kłódki. Pociąg przekroczył granicę i skierował do portu w Konstancy, gdzie oczekiwać miały alianckie okręty. Jednak 15 września na miejscu okazało się, że okrętów nie ma. Tego samego dnia
do Konstancy wpłynął niewielki amerykański statek handlowy Eocene pod brytyjską
banderą Hong-Kongu. Wykorzystał to konsul Wielkiej Brytanii, który zażądał od
kapitana załadunku złota. Rumuni nie chcieli jednak dać zgody na wypłynięcie. Kapitan oraz opiekunowie transportu zignorowali sprzeciw
dowództwa portu i samowolnie podnieśli kotwicę. Dobre kontakty polskiej dyplomacji pomogły w
transporcie złota przez Turcję, 20 września złoto przeniesiono ze statku
do specjalnego pociągu, który miał przewieźć
ładunek do Syrii. 24 września transport dotarł do Bejrutu. W początkach października, na pokładzie w sumie
trzech statków francuskich, przewieziono złoto do Tulonu. Później 31 maja 1940 roku, niemal dwa
tygodnie po rozpoczęciu inwazji Niemiec na Francję, podjęto decyzję o kolejnej ewakuacji. Z Lorient na pokładzie statku złoto trafiło do Maroka. Ostatecznie skrzynie ze złotem wywieziono daleko na
wschód na obrzeża Sahary, do miasteczka Kayes (obecnie Republika Mali),
odległego od Dakaru o prawie 800 km.
Dalsze dzieje były jeszcze bardziej skomplikowane, nie będę się o nich rozpisywał. Polecam obejrzenie filmu który znajdziecie tutaj.
Dalsze dzieje były jeszcze bardziej skomplikowane, nie będę się o nich rozpisywał. Polecam obejrzenie filmu który znajdziecie tutaj.