Chciałbym dzisiaj pochylić się nad następującym zagadnieniem, które mi trochę chodzi po głowie. Jakie jest rozróżnienie pomiędzy inwestycją a spekulacją. Spotkałem się z takimi określeniami, że spekulacje są krótkoterminowe, a inwestycje długoterminowe. Trochę nie do końca pasuje mi takie podejście. Co powiecie na innego rodzaju rozróżnienie? Mianowicie, inwestycją nazwałbym zaangażowanie swojego kapitału w przedsięwzięcie, które ma generować strumień dochodów. Spekulacją, z kolei takie zaangażowanie pieniędzy, gdzie chcemy zarabiać nie na strumieniu dochodów, ale na wzroście wartości nabytych aktywów. Czyli taki zakład o cenę nabytych np. papierów wartościowych.
W tym kontekście zakup akcji pod kątem przychodów z dywidendy byłby inwestycją, ale już zakup akcji (nawet długoterminowo) z założeniem zarobku na wzroście ich wartości byłby spekulacją. Zakup mieszkania na wynajem byłby inwestycją, ale zakup mieszkania z zamiarem sprzedaży drożej byłby spekulacją. Kupno działki z zamiarem wybudowania na niej parkingu to byłaby inwestycja, ale zakup z zamiarem odsprzedaży w przyszłości spekulacja...
Sam nie do końca jestem przekonany czy to rozróżnienie jest dobre. Bo w końcu jak nazwać przedsięwzięcie gdzie kupujemy działkę, budujemy budynek i sprzedajemy mieszkania - ni to inwestycja ni to spekulacja...
Co wy sądzicie na ten temat? Napiszcie w komentarzach.
Sam o tym napisałem w ostatnim wpisie na swoim blogu, ja rozdzielam to na rodzaje aktywów.
OdpowiedzUsuńWg tego co proponujesz w tym wpisie wszystkie te formy są wg mnie formą inwestycji ale pozostaną formą spekulacyjną do czasu aż się nie spłacą...
Dokładnie, będą tylko spekulacje i nic więcej.
OdpowiedzUsuńFaktycznie chyba większość form inwestowania kapitału to na początku spekulacje. Może się uda, może nie, może się zwróci, może nie :)
OdpowiedzUsuńJa z kolei mam problem z nazwaniem tego co robię w Forexie, czy to inwestycje, czy już hazard?
OdpowiedzUsuńCiekawa podział. Myślę, że przytoczony przez Ciebie przykład to jednak spekulacja. Bo w pewnym momencie mieszkania się skończą, sprzedamy wszystkie i kończą się na nich zyski. Ale w momencie gdy te mieszkania wynajmujemy - to inwestycja, ponieważ zyski płyną z niej stale.
OdpowiedzUsuńSam swego czasu zastanawiałem się nad inwestycją w mieszkanie, ale po dokładnym obliczeniu wyszło mi że zysk z wynajmu takiego mieszkania będzie nie dużo większy od tego co uzyskałbym wpłacając te pieniądze na lokatę. Tyle że takiego obliczenia dokonywałem przed kilkoma laty, gdy wysokość oprocentowania lokat była znacznie wyższa niż obecnie.
Usuń