Pytanie postawione w tytule było mi zadawane dosyć często. Najczęściej zaś zadawały je osoby, które tych oszczędności wcale nie miały wiele, a wiedzę o inwestowaniu miały znikomą. Moja rada była zawsze taka sama. Jak się nie znasz na inwestowaniu to się nie baw w inwestycje tylko przechowaj oszczędności na lokacie. Tym bardziej jeżeli nie ma ich aż tak wiele.
Rzecz w tym, że inwestycja wiąże się z ryzykiem. Nawet kupując bezpieczne fundusze inwestycyjne to i tak podejmujemy pewne ryzyko. Z każdym innym typem inwestycji, czy to będą akcje, obligacje, czy nieruchomości związane są ponadto pewne koszty (trzeba mieć rachunek maklerski, zapłacić za koszty obsługi, zapłacić za notariusza).
Co więcej inwestując można stracić. Dlatego najpierw należałoby zadać sobie pytanie - czy ja te moje oszczędności mogę stracić a jakimś stopniu? A może będą mi potrzebne? Może one stanowią rezerwę na czarną godzinę? Lepiej wtedy takich pieniędzy nie ruszać.
Jeżeli rzeczywiście mamy taką pulę oszczędności, której trzymanie na lokacie przestaje mieć sens to zainwestujmy w pierwszej kolejności we własną edukację finansową. Zdobądźmy wiedzę na temat inwestowania - poznajmy na czym polega inwestowanie w obligacje, a na czym polega inwestowanie na rynku akcji. Dopiero wtedy będziemy w stanie racjonalnie oszacować ryzyko i podjąć decyzję w jaki sposób zainwestować nasze środki.
Bardzo mądre słowa! Inwestowanie bez wiedzy i umiejętności to prawie jak hazard.
OdpowiedzUsuń